Gdyby ktoś nagle przestał śledzić informacje nadchodzące w ostatnim czasie z kłodzkiego obozu mógłby się mocno zdziwić jak personalnie zmienił się skład drużyny prowadzonej przez Marcina Radomskiego. W zespole z ubiegłego roku pozostało sześciu zawodników: Michał Weiss, Michał Lipiński, Marcin Kowalski, Rafał Wojciechowski, Camil Czajkowski i Marcin Bluma. Wiadome więc było, że na kłodzkim parkiecie pojawią się nowi gracze. Zamysł trenera Radomskiego był taki, aby resztę drużyny uzupełnili młodzi, utalentowani zawodnicy. I tak do Kłodzka trafili koszykarze, którzy mają za sobą występy również na zapleczu ekstraklasy, czyli: Aleksander Leńczuk, Maciej Muskała, Marc-Oscar Sanny, Marcel Kliniewski. Resztę składu zamknęli doświadczony Mateusz Kasińśki oraz dobrze znany kłodzczanin Maksym Rogalewski.
- Budujemy nowy projekt. Jesteśmy nową ekipą, która z roku na rok będzie coraz lepiej wyglądać ? tłumaczy swój wybór trener Nysy Kłodzko. Ten nowy projekt przecierał się wzajemnie od dwóch miesięcy. Ale nie bez problemów. Niestety, doralowców nie omijał pech, i wielokrotnie zmuszani byli do trenowania w niepełnym składzie. Siłą rzeczy przekładało się to również na gry sparingowe.
Jednak teraz to wszystko nie ma znaczenia. Problemy i trudności, jakie ostatnio napotykali, pójdą na chwilę w niepamięć, i w sobotę najważniejszy będzie tylko jeden cel: walka o zwycięstwo. Kłodzczanie wybierają się w daleką podróż na Mazowsze, gdzie spotkają się w Siedlcach z SKK. A miejsce to dla naszej drużyny jest bardzo miło wspominane. To przecież tam drużyna Marcina Radomskiego odniosła pierwsze, jakże upragnione zwycięstwo na wyjeździe w ubiegłym sezonie.
Sobotni rywale doralowców ubiegły sezon zakończyli na 10. miejscu, które dało im bezpieczne utrzymanie. W składzie drużyny prowadzonej przez trenera Teochara Mollova również zaszły duże zmiany. W SKK pozostali tylko czterej zawodnicy, a odeszli między innymi Kamil Sulima, czy Marcin Kowalewski. Siedlczanie nie próżnowali na rynku transferowymi i pozyskali kilku bardzo solidnych graczy chociażby takich jaki Damian Szymczak, czy przede wszystkim czołowy rozgrywający w ubiegłym sezonie w Łańcucie, Marcin Pawłucki.
W zeszłym roku doralowcy również inaugurowali rozgrywki 1 ligi mężczyzn meczem wyjazdowym. Wówczas spotkanie we Wrocławiu skończyło się niepowodzeniem. Teraz koszykarze z Kotliny Kłodzkiej z pewnością będą chcieli znacznie lepiej rozpocząć zmagania na zapleczu ekstraklasy.
Mecz 1. kolejki sezonu 2016/17 dla Zetkamy Doral Nysy Kłodzko rozpoczyna się w sobote w Siedlcach o godzinie 18.00.