Ostatnia, 30. kolejka rozegrana zostanie obligatoryjnie 2 kwietnia, i wówczas wszystkie wątpliowści zostaną już rozwiane. Dowiemy się, kto będzie pewny dalszej gry na zapleczu ekstraklasy (miejsca 9-10), kto będzie grać o mistrzostwo 1. ligi (m. 1-8), oraz kto o dalszy byt w niej będzie musiał walczyć (m. 11-16). Doralowcy sezon zasadniczy zakończą w Inowrocławiu, ale już od pewnego czasu wiadomo, że na koniec znajdą się w tej ostatniej grupie, czyli fazie play-out.
W jaki sposób rozgrywana będzie ta faza? Szczęśliwie nie jest ona zbytnio skomplikowana. Po zakończeniu ostatniego spotkania w Bydgoszczy (mecz o 19, nasz o 18) zostaną sparowane drużyny w następującym schemacie:
11. miejsce - 16. miejsce
12. miejsce - 15. miejsce
13. miejsce - 14. miejsce
Stworzone pary będą rywalizować ze sobą do 3 wygranych. I na tym koniec, bo zwycięzcy tych pojedynków zapewnią sobie utrzymanie w 1 lidze, a przegrani spadną o klasę rozgrywkową niżej.
Faza play-out toczyć się będzie przez dwa weekendy oraz w przypadku nierozstrzygnięcia w środę. Pierwsze dwa mecze grane będą 8 i 9 kwietnia, póżniej nastąpi przerwa świąteczna, po niej zawodnicy wrócą na parkiet na pewno w sobotę 22 kwietnia oraz w razie konieczności 23 i 26 kwietnia.
Gospodarzem pierwszego weekendu pojedynku będzie drużyna, które zajęła wyższe miejsce w sezonie zasadniczym. Jest to o tyle ważne, że w przypadku wyniku 2:2 po czterach grach, piąty, decydujący mecz o utrzymaniu będzie rozgrywany właśnie na ich terenie.
Niestety sytuacja w tabeli nie zapowiada, aby nasza drużyna zajęła miejsce dające przewagę parkietu. Powiedzmy sobie wprost ? nie ma już na to zbyt dużych szans. Dlatego niemal pewne jest, że 8 i 9 kwietnia nasi zawodnicy zagrają na wyjeździe, 22 i być może 23 kwietnia w Kłodzku, a ewentualnie piąty mecz ponownie na terenie gości.
A z kim przyjdzie nam się zmierzyć w najważniejszym momencie sezonu 2016/2017? Na dzisiaj nie da się na to pytanie odpowiedzieć, bo ścisk jaki panuje w tabeli od miejsca 8 do 14 sprawia, że ostateczne rozstrzygnięcia poznamy dopiero po 30. kolejce sezonu zasadniczego.
Obecnie sytuacja w tabeli wygląda następująco:
Jak widzimy na załącznonym obrazku, nawet zajmujący ósme miejsce Biofram Basket Poznań nie może być pewny utrzymania, bo nawet mając jedno spotkanie więcej do rozegrania, nie zmieni to faktu depczących go po piętach drużyn Noteci, Ktowicy i SKK, którzy mają taką samą liczbę 35 punktów.
Warto dodać, że widok ten obecnie może nieco mylić rzeczywisty obraz tabeli (ilość spotkań nie jest taka sama). Ale załóżmy, że dokładnie tak wygląda sytuacja w tabeli po 30. kolejce. Widzimy, że jest kilka drużyn, które mają taką samą liczbą punktów. Wówczas tworzona jest "mała tabelka" bezpośrednich pojednyków zainteresowanych zespołów. I tak jak na dzisiaj, zajmując 15. miejsce "wpadamy" na 12. Znicz Basket Pruszków, to utworzoniu małej tabelki możemy równie dobrze trafić na AZS AGH Kraków, czy Rosę Radom (w zależności jak wyglądają bezpośrednie pojedynki tych drużyn).
Oczywiście nasza drużyna również nie powiedziała ostatniego słowa, i może poprawić swoje miejsce w tabeli, ale może i równie dobrze pogorszyć (mamy gorszy bilans bezpośredniego spotkania z Astorią). Co nie zmienia faktu, że miesiąc kwiecień zapowiada się bardzo gorący. Wówczas staniemy przed arcyważnym wyzwaniem. Powalczymy o utrzymanie 1. ligi w Kłodzku. A przeciw komu przyjdzie nam stawić czoła? Czas pokaże. Zapewne 2 kwietnia.
