Po słabszym początku nasz zespół rozkręcał się z kwarty na kwartę. Nasza gra wyraźnie poprawiła się po dużej przerwie, duże zaangażowanie w obronę i wzrost skuteczności pozwolił zmniejszyć straty do 5 pkt. Na 3 minuty prze końcem ostatniej kwarty kłodzczanie wyszli na prowadzenia i utrzymywali je przez 2 min., gdy na zegarze pozostało 59 sek. gospodarze doprowadzili do remisu. Na lini rzutów wolnych często stawali gdańszczanie i to oni na 28 sek przed końcem wyszli na 1 pkt. prowadzenie. Nasze dwie ostatnie akcje, zdaniem sędziów nie zasłużyły na odgwizdanie faulów, a wynik meczu podwyższyła Politechnika na 1 sek. przed końcem.
Bardzo niewiele zabrakło by wywieżć z Gdańska wygraną, szkoda bo nasi koszykarze włożyli w to spotkanie dużo wysiłku. No cóż głowa do góry, już za tydzień okazja do rewanżu w Kłodzku.
Politechnika Gdańsk - Zetkama Doral Nysa Kłodzko 70 : 67 (18:11, 17 : 13, 15 : 21, 20 : 22)
Punktowali : Kowalski 15 (3x3), Kutta 14 (2x3), Krajniewski 12 (1x3), Bartkowiak 10, Wojciechowski 9, Weiss 7 (1x3), Zubik 0,
Politechnika : Szymański 24 (1x3), Malczyk 20 (3x3), Karpacz 9 (1x3), Piszczatowski 8, Załucki 7, Lewiński 2.
Bardzo dobrze półfinały rozpoczęli koszykarze opolskiej Politechniki, którzy na wyjeździe pokonali Zubry Bialystok 98 : 90.