W dwudniowych zawodach udział brały cztery drużyny: dwie ekstraklasowe PGE Turów Zgorzelec, BK Opava oraz dwie pierwszoligowe Zetkama Doral Nysa Kłodzko i gospodarze Pogoń Prudnik. Sobotnie pary półfinałowe stworzone były z zespołów występujących w tych samych klasach rozgrywkowych.
Sobotni mecz z Pogonią w wykonaniu kłodzkiego zespołu nie można zaliczyć do udanych. Słabo funkcjonowała obrona, w ważnych momentach brakowało odpowiednich decyzji zawodników. Nie najlepiej wyglądała także komunikacja między samymi graczami. Wskutek czego każda kwarta kończyła się na korzyść drużyny z Prudnika. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 87:68 dla gospodarzy turnieju. ? Mieliśmy okazję zmierzyć się z przeciwnikiem ligowym. Jest to drużyna, która na swojej hali jest bardzo mocnym zespołem. Moim zdaniem będą oni wymagający dla większości klubów ? mówił po meczu trener Marcin Radomski. ? Niestety w tym nie meczu nie funkcjonowało dużo elementów w naszej grze. Myślę, że jeżeli będziemy grać bardziej zespołowo, i poprawimy komunikację w szczególności w obronie, to będzie większa szansa na zdobywanie punktów z szybkiego ataku. Tego nam dzisiaj zabrakło ? dodaje.
Niedzielny przeciwnik naszej drużyny wyłonił się z drugiego spotkania, w którym BK Opava uległa wicemistrzowi Polski. Mecz w przeciwieństwie do sobotniego spotkania był diametralnie inny ze strony Doralowców. Tak jak wczoraj nie funkcjonowała gra zespołowa, tak dzisiaj koszykarze Zetkamy Doralu wykorzystali swoje mocniejsze strony. Kluczem do tego z pewnością było znalezienie pozycji do rzutów z dystansu. Kłodzczanie oddali 25 rzutów (przy 10 sobotnich ? przyp. red.) z czego 12 trafiło do kosza. (Wysoką skutecznością popisali się Tomasz Stępień ? 6 trafień i Marcin Kowalski ? 5. Jedną trójkę dorzucił kapitan drużyny, Czesław Radwański). Dzięki temu otworzyła się możliwość do lepszej gry pod koszem, gra Doralowców stała się bardziej kombinacyjna. ? Cieszy mnie to, że to, co wczoraj nam nie wychodziło, dzisiaj to poprawiliśmy ? mówił trener Radomski, który tak jak wczoraj uspokajał wszystkich, że nie ma sensu siać niepotrzebnej paniki, tak dzisiaj studził entuzjazm po meczu z Czechami. ? Do wyników sparingowych nie można przykładać uwagi. Ważniejsza jest gra. Zadowolony jestem z tego, że w ciągu dwóch dni mielimy możliwość zagrania jednego meczu, gdzie graliśmy bardzo egoistycznie i nie wiele z tego wyszło, a drugiego dnia poprawiliśmy to, i zagraliśmy bardziej zespołowo - tak jak musimy grać. Mam nadzieję, że zawodnicy z tego turnieju wyciągną wnioski, że gra zespołowa jest najważniejsza. Jeżeli gramy egoistycznie, bardziej pod siebie to przegrywamy z pierwszą ligą, a jeżeli gramy zespołowo to możemy nawet wygrać z ekstraklasą? kończy.
Turniej o Puchar Prezesa OZKosz wygrał wicemistrz Polski ? PGE Turów Zgorzelec.
Skład drużyny z sobotniego spotkania z Pogonią Prudnik 68:87 (15:17, 17:25, 16:23, 20:22):
Jarosław Bartkowiak (17), Przemysław Malona (14), Tomasz Stępień (11), Rafał Wojciechowski (8), Marcin Bluma (7), Szymon Kucia (5), Michał Weiss (2) Mateusz Płatek (2), Marcin Kowalski (2), Michał Lipiński, Czesław Radwański
Skład drużyny z niedzielnego spotkania z BK Opava 89:83 (16:20, 24:19, 23:20, 26:24):
Tomasz Stępień (23), Marcin Kowalski (20), Marcin Bluma (17), Rafał Wojciechowski (8), Przemysław Malona (7), Czesław Radwański (6), Michał Lipiński (6), Jarosław Bartkowiak (2), Mateusz Płatek
