Doświadczenie wzięło górę. Doralowcy z kolejną wygraną! - Wiadomości - ASK Doral Nysa Kłodzko
Kłodzko
Baner
Dziś jest: piątek, 26.04.2024 | Imieniny obchodzą: Maria, Marcelina, Marzena

Wiadomości

« powrótDoświadczenie wzięło górę. Doralowcy z kolejną wygraną!

Doświadczenie wzięło górę. Doralowcy z kolejną wygraną!

28.11.2015 22:24 - Michał Gołdas W szóstym meczu, piąta wygrana na własnym parkiecie. Koszykarze Zetkamy Doralu Nysy Kłodzko oczywiście po nerwowym spotkaniu pokonują Biofram Basket Poznań 77-66 (16:15, 17:15, 16:20, 28:16). Dzięki tej wygranej, doralowcy podtrzymują serię zwycięstw u siebie, i w tabeli I ligi awansują na 10. miejsce.

 

- Historyczny moment w Kłodzku ? dwa zwycięstwa z rzędu w I lidze ? mówił po meczu uradowany Marcin Kowalski. Rozgrywający kłodzkiego zespołu kilkanaście minut wcześniej zdobył ? jak się później okazało - pięć arcyważnych punktów dla swojego zespołu i dzięki temu mógł później cieszyć się z kolejnej victorii na własnym parkiecie. Ale za nim do tego doszło, to wielu nerwów Kowalski do spółki z resztą drużyny najedli się podczas 12. kolejki rundy zasadniczej.

 

Pierwsza kwarta toczyła się bardzo wyrównanie. Oba zespoły nie pozwoliły odskoczyć na większe prowadzenie rywali. W zespole gości świetnie wszedł w mecz Dawid Gruszczyński, który trafił dwa razy z dystansu. W ślady za nim próbował pójść Michał Weiss, który w pierwszej części spotkania zdobył 5 punktów. Bardzo dobrze spisywał się pod koszem Jarosław Bartkowiak, który w początkowej fazie gry skutecznie wyłączył z gry najbardziej doświadczonego gracza rywali, Adama Metelskiego. Środkowy Zetkamy Doralu Nysy Kłodzko dołożył jeszcze do tego kilka cennych punktów i po pierwszej kwarcie jego drużyna prowadziła jednym punktem.

 

Drugie dziesięć minut rozpoczęły się kapitalnie dla koszykarzy prowadzonych przez Marcina Radomskiego. Kłodzczanie zaliczyli serię 17 punktów z rzędu i skutecznie bronili swojego kosza, wskutek czego, drużyna z Wielkopolski przez cztery minuty nie zdołał zdobyć ani jednego punktu. I kiedy wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, to przy stanie 28:15 dla kłodzczan, zawodnicy trenera Szurka ruszyli do odrabiania strat. W końcu dla gości zaczął trafiać Adam Metelski, a agresywna obrona poznaniaków sprawiła, że pod koniec pierwszej połowy stan meczu się wyrównał. - W pewnym momencie ze względu na tę presję, którą Poznań potrafi cały czas wywierać, straciliśmy chłodne głowy (?) i nagle nam ten mecz zaczął uciekać ? mówił lekko niepocieszony trener Radomski. Ostatecznie druga kwarta zakończyła się ponownie niewielką przewagą kłodzczan, którzy do szatni schodzili przy stanie 33:30.

 

Trzecia partia gry był nieustanną zmianą prowadzących w meczu. Bo raz za sprawą Szydłowskiego, czy Wielocha na prowadzenie wychodzili goście, a raz - głównie za sprawą wysokich graczy (Bluma, Bartkowiak, Płatek) to kłodzczanie obejmowali prowadzenie. Końcówka kwarty należała jednak do 21-letniego Piotra Wielocha i to goście rozpoczynali ostatnie rozdanie z najmniejszą możliwą przewagą.

 

Przed czwartą kwartą kibice zebrani w kłodzkiej hali pewnie mogli się zastanawiać, czy ponownie przeżyją dreszczowiec w końcówce, i czy z tego pojedynku lepiej wyjdą młodzi koszykarze z Poznania, czy jednak doświadczenie weźmie górę i to kłodzczanie odniosą kolejny triumf we własnej hali.

 

Na nieco szybszą odpowiedź mógł liczyć trener gości Przemysław Szurek, który doświadczony wcześniejszymi 11 meczami w I lidze swojego zespołu mógł mieć obawy co do samej końcówki w wykonaniu młodych graczy. -  Od początku ligi mamy mecze, które możemy wygrać. Do 35 minuty toczymy wyrównaną walkę, ale nie możemy sobie poradzić z tymi ostatnimi 5. To kosztowało nas również zwycięstwo w dzisiaj. ? mówił po meczu niezaskoczony szkoleniowiec gości.

 

Ale to nie było też tak, że ten mecz doralowcom sam się wygrał. W spotkaniu tym każda kwarta miała swoich bohaterów w zespole Marcina Radomskiego. Najpierw liderowali Bartkowiak z Weissem, później do głosu doszli Wojciechowski z Blumą, a w ostatniej części spotkania, przypomnieli o sobie Tomasz Stępień i Marcin Kowalski. Ten pierwszy przez cały mecz walczył ze swoją skutecznością, a ta przyszła chyba w najbardziej odpowiednim momencie. Drugi natomiast z powodu szybko popełnionych 4 fauli, nie występował od dłuższego czasu. Dopiero szkoleniowiec gospodarzy postanowił wpuścić go na 7 minut przed końcem meczu, a ten odwdzięczył się dwoma akcjami, które tak na dobrą sprawę podcięły skrzydła młodym zawodnikom Basketu Poznań. A rozpędzeni kłodzczanie, nie dali w końcówce żadnych szans rywalom i ponownie mogli się cieszyć z kolejnego triumfu na własnym parkiecie.

 

Po meczu obaj szkoleniowcy byli zgodni, iż to ostatnie pięć minut było decydującym momentem spotkania. - To był mecz doświadczenie kontra młodość. Cieszy to, że  właśnie w tych ostatnich pięciu minutach  jednak wyszło doświadczenie moich graczy. Nie wiem, może gdzieś to jest pisane, że musimy tutaj grać wyrównane spotkania. Natomiast do wyrównanego spotkania zespół gości się na pewno dołożył ? mówił Marcin Radomski. Z kolei trener Basketu Poznań także komplementował grę przeciwników - Pracowaliśmy ciężko w tym tygodniu. Widać duży postęp w naszej grze, ale to było za mało na doświadczonych zawodników z Kłodzka. Zawsze mi imponowali swoją inteligencją w grze, spokojem rozgrywania akcji, i tym dzisiaj wygrali mecz.

 

Jak słusznie zauważył Marcin Kowalski był to drugi zwycięski mecz z rzędu kłodzczan. - Gratuluję sobie, trenerowi, kolegom z drużyny i kibicom. Bo to historyczny moment w Kłodzku . Dwa zwycięstwa z rzędu w I lidze - coś niebywałego ? mówił w żartobliwym tonie rozgrywający, po czym dodał: Miejmy nadzieję, że to będzie powtarzalność.

 

I pewnie nikt nie miałby nic przeciwko temu, aby Marcin z kolegami tę serię zwycięstw przedłużyli do co najmniej trzech. Ale okazja do tego nie będzie łatwa. Koszykarze z Kotliny Kłodzkiej zagrają za tydzień z mocnym zespołem warszawskiej Legii, a jak dobrze wiemy, zawodnicy trenera Radomskiego nie wygrali jeszcze meczu wyjazdowego. Ale kto wie, może właśnie przyszedł czas na przełamanie?

 

 

Zetkama Doral Nysa Kłodzko ? Biofarm Basket Wrocław 77-66 (16:15, 17:15, 16:20, 28:16)

 

Kłodzko:  Stępień 17 (3x3), Bartkowiak 14, Wojciechowski 12, Bluma 8, Kowalski 8 (2x3), Malona 6, Weiss 5 (1x3), Płatek 4, Lipiński 3 (1x3)

 

Poznań: Metelski 17 (1x3), Smorawiński 14 (2x3), Wieloch 12 (2x3), Gruszczyński 8 (2x3), Szydłowski 5, Brek 4, Fiszer 3, Szymczak 2, Stankowski 1, Kurpisz, Michalik

Zdjecia Piotr Bodzek

I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015 I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015 I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015 I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015 I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015
I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015 I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015 I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015 I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015 I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015
I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015 I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015 I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015 I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015 I LIGA Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Basket Poznań 28.11.2015
» Zobacz pełną galerie

Sonda